Kobiety ponoć często mają ochotę na igraszki z portfelem, ale czy na pewno zawsze powinny wychodzić na zakupy, gdy tylko podpowiada im tak intuicja?

Psychologowie twierdzą, że nie, a przynajmniej powinniśmy sobie (wszyscy, jak leci) odpuścić zakupy wtedy, gdy jesteśmy w złym nastroju, bądź jesteśmy smutni. Dlaczego? Podobno pod wpływem złych emocji, potrafimy wydać za dużo i w dodatku płacimy wówczas zbyt często za coś, co nie do końca będzie nas satysfakcjonowało. Potrzebujesz kolejną rzecz w stylu „zapchaj dziurę”? Jeśli nie, zanim otworzyć witrynę internetowego sklepu, albo wyjdziesz na tradycyjne zakupy, zastanów się, w jakim jesteś humorze.

Masz zły dzień?

Nie idź na zakupy, jeśli nie chcesz żeby był jeszcze gorszy. Naukowcy udowodnili, że ludzie smutni podczas zakupów skoncentrowani są na swoich problemach, na tym, co ich dręczy, a to powoduje, że nie do końca są w stanie przemyśleć dokonany zakup. Raczej popadają w skrajność, która podpowiada im, że jak coś jest drogie, to na pewno jest dobre i warto ten produkt zakupić.

Coś nie tak?

Powszechnie znany i przez panie ubóstwiany stereotyp podpowiada, że przecież to zakupy skutecznie potrafią poprawić słabszej płci samopoczucie. Jak to, więc możliwe, że pod wpływem złego nastroju lepiej powstrzymywać się od wydatkowych wojaży? Specjaliści od naszej psychiki podpowiadają, że na zakupach bardziej od naszego humoru, poprawia się poczucie własnej wartości. I w tym właśnie tkwi problem.

To jak się czujemy ma wielki wpływ na każdy element naszego życia. Zakupy jednak mają uzupełnić pewien niedobór, lecz nie w taki sposób, aby zrujnować nasz domowy budżet. Zanim, więc zdecydujesz się cokolwiek kupić, zastanów się, dlaczego chcesz to zrobić i czy jesteś w stanie przejrzeć więcej stron z ofertami przed kliknięciem opcji „Kup teraz”. Nie ma nic przyjemniejszego niż pewność, że zakupiony towar nie będzie tylko dekoracją.

Obowiązuje od: 2010-10-30

Data dodania: 2010-10-30